Rola logopedy, środowiska rodzinnego i przedszkolnego w stymulowaniu rozwoju mowy dziecka

Wprowadzenie

Jedną z ważniejszych form aktywności człowieka jest aktywność słowna. Nauka języka stanowi jedną z kluczowych umiejętności nabywanych przez ludzi w ciągu życia. Posiadanie wysoce złożonego systemu lingwistycznego i komunikowanie się nim jest czynnikiem wyróżniającym człowieka. Rozwój mowy dziecka przebiega określonymi etapami, które mają miejsce w pierwszych latach życia i znacznie wyprzedzają rozpoczęcie jakiejkolwiek nauki zinstytucjonalizowanej. Literatura podaje, że w ciągu pierwszego roku życia u dzieci kształtują się podstawy komunikacji, a do dziesiątego roku życia przyswajają one język jako system reguł i uczą się złożonych zachowań językowych. Opanowują kompetencję językową i komunikacyjną, choć proces ich doskonalenia jest długotrwały (Dołęga 2003, s.43).

Literatura przedmiotu wskazuje, że początki rozwoju mowy ujmowane są z różnych perspektyw. W psycholingwistyce funkcjonują dwa przeciwstawne nurty w badaniach nad przyswajaniem języka przez dziecko. Wyróżnia się koncepcje oparte na teorii uczenia (behawiorystyczną, poznawczą, społeczno-pragmatyczną), zakładające wpływ czynników społecznych i środowiskowych, oraz te, w których akcent położono na biologię zakładając, że zdolności językowe są specyficzne i jednakowe w obrębie naszego gatunku. Współcześnie podkreśla się jednak, że „język jest zjawiskiem tak złożonym i specyficznym, iż przyjęcie jednej teorii nie prowadzi do wyjaśnienia procesu jego nabywania; konieczne staje się dostrzeganie interakcji między różnymi podejściami” (Kielar-Turska 2012, s.15–63). Zakłada się więc, że warunkiem koniecznym opanowania języka oprócz uwarunkowanych biologicznie predyspozycji/zdolności jest kontakt dziecka z mówiącym otoczeniem, czego dowodzą m.in. opisywane w literaturze przypadki dzieci dorastających w skrajnej izolacji, które nie opanowały języka (Kurcz 2000, s. 84–85).

Na rozwój mowy mają więc wpływ różnorakie determinanty. Najważniejszych czynników poszukuje się w uwarunkowaniach biologicznych i środowiskowych. W szczególności analizie poddaje się środowisko rodzinne i przedszkolne, które jest drugim równorzędnym środowiskiem wychowawczym obok rodziny. Jak pisze B. Minne „środowisko rodzinne i środowisko przedszkolne wywierają na przemian wpływ na dziecko; wpływy te, odmienne pod względem swej natury i jakości, są także nierówne pod względem czasu trwania i ciągłości.”[1] Otoczenie może więc wyznaczać kształt prawidłowego jak również zaburzonego procesu opanowywania języka. W przypadku wystąpienia nieprawidłowości w rozwoju mowy nieoceniana jest rola logopedy, który może czerpać z dorobku logopedii i wykorzystywać jej narzędzia.

Logopedia jest wielodyscyplinarną nauką, zajmującą się „całością zagadnień związanych z komunikacją językową, które analizuje w rożnych ujęciach: medycznym, lingwistycznym, psychologicznym, pedagogicznym, artystycznym, czyli z punktu widzenia różnych dyscyplin i w najszerszym z nich wszystkich zakresie (od wzorca, poprzez normę do patologii). Przedmiotem badań logopedii są wszelkie zaburzenia w nabywaniu kompetencji językowej oraz komunikacyjnej, a także ich skutki w postaci różnorodnych zaburzeń mowy.” (Skorek 2005, s.94). Główne zadania logopedii są zatem skoncentrowane wokół kształtowania prawidłowej wymowy i doskonalenia już ukształtowanej, a także usuwania wad wymowy, nauczania mowy w przypadku jej braku lub utraty, usuwania zaburzeń głosu oraz eliminowania trudności w czytaniu i pisaniu.

Rozwinięcie

Mowa definiowana jest jako „akt porozumiewania się językowego, w którym nadawca przekazuje odbiorcy pewną informację w formie słownej wypowiedzi, powstałej na bazie języka. Zatem język stanowi podstawę dla konstruowania wypowiedzi i jej odbioru, a dwie ważne psychologicznie czynności zaangażowania w mowie to konstruowanie wypowiedzi oraz ich percepcja na podstawie języka”[2] Jak uważa L. Kaczmarek, mowa człowieka jest wytworem życia społecznego, gdzie chęć, a czasem i konieczność porozumiewania się ludzi między sobą stanowi jej istotne źródło. Wyróżnił on język, mówienie (czyli konstruowanie wypowiedzi), rozumienie oraz samą wypowiedź.[3]

Rozwój mowy jest procesem etapowym. Niektórzy twierdzą, że „nauka mówienia nie rozpoczyna się bynajmniej w momencie, gdy dziecko wypowie pierwsze słowa, lecz w chwili jego urodzenia, a nawet wcześniej, w życiu płodowym.” [4]. Okres prenatalny zdaniem E. Słodowik- Rycaj to czas, kiedy formułują się i rozwijają podstawowe organy w przyszłości odpowiedzialne za odbiór i nadawanie mowy. Badania dowodzą, że pierwsze miesiące życia wewnątrzmacicznego są początkiem ćwiczenia ruchów artykulacyjnych, fonacyjnych i oddechowych. Rozmowa z nienarodzonym dzieckiem stwarza szansę na rozwój elementów suprasegmentalnych (prozodycznych) takich jak akcent, rytm, melodia i ton języka. Płód jest zdolny do reagowania na dźwięk, zapamiętuje rytm serca matki i jej głos. Przejawia więc umiejętności uczenia się, co pokazuje późniejsze preferencje noworodków w zakresie muzyki. Wystąpienie wówczas czynników niesprzyjających organizmowi matki może być przyczyną powstania nieprawidłowości objawiających się zaburzeniami w rozwoju mowy. Nie bez znaczenia pozostaje środowisko akustyczne, w którym przebywa dziecko w okresie prenatalnym, jak również jego kontakty z mową, zwłaszcza matki. Wczesne doświadczenia językowe wspomagają uruchamianie mechanizmów postrzegania mowy.[5]

Narodziny dziecka rozpoczynają nowy etap w rozwoju jego mowy. Istota ludzka w momencie urodzin wyposażona jest w pewne wrodzone, dziedziczne mechanizmy, które mają zasadnicze znaczenie dla rozwoju jego mowy. Ważnym jest fakt, że niemowlęta z wrodzonym zainteresowaniem przysłuchują się rozbrzmiewającym wokół nich dźwiękom i potrafią zrozumieć komunikaty otoczenia, na długo przedtem, zanim same zaczną wypowiadać słowa.[6] Zrozumienie przekazu zawsze wyprzedza mówienie. Istotna w tym zakresie jest postawa matki. Jest ona naturalnym środowiskiem rozwojowym dziecka i swoim postępowaniem może znacząco kształtować umiejętności komunikacyjne niemowląt. Właściwa relacja matki i dziecka dostarcza mu miłości, bezpieczeństwa, zaspokaja też inne podstawowe potrzeby, a tym samym tworzy fundament do jego właściwego rozwoju, w tym rozwoju mowy. D.W. Winnicott, twierdzi, że matka przez swą naturę, obecność i zachowanie modeluje i integruje świat wewnętrzny dziecka. Jej spokój i cierpliwość (zamiast podniecenia i dominowania), jej uwrażliwienie na dziecko, zrozumienie jego potrzeb i gestów, to niezbędne warunki, aby mogło ono rozpocząć swój całościowy rozwój.[7] Matka dostarcza bodźców stymulujących rozwój ogólny. Z reguły jest pierwszą osobą w życiu dziecka, z którą nawiązuje kontakty.

Jak zauważa E. Słodowik- Rycaj dzieci do prawidłowego rozwoju mowy potrzebują kontaktów z dorosłymi, gdyż Ci dostarczają mi wzorce językowe i stanowią motywację do mówienia.[8] Jednostki umieszczone umieszczone w domu dziecka, z dala od rodziny przejawiają opóźniony rozwój mowy, nawet w warunkach zapewnienia im właściwej opieki. „Rodzina – nawet niedoskonała – o ile nie stwarza zagrożenia (…) stanowi dla dziecka środowisko społeczne, którego nie umiemy niczym zastąpić.”[9] Podobnie sytuacja wygląda w przypadku rodzeństwa bliźniaczego. Przebywając większość czasu w swoim towarzystwie tworzą specyficzny kod językowy zrozumiały tylko dla nich, zawierający dużo komunikatów pozawerbalnych. [10]

Pozycja dziecka w rodzinie to kolejny ważny aspekt w kontekście kształtowania się mowy. Starsze rodzeństwo niejednokrotnie stwarza sytuację korzystną dla rozwoju mowy. Jednak czasem zdarza się regres mowy u pierwszego dziecka w wyniku narodzin następnego.

Stymulująco bądź hamująco na rozwój mowy dziecka może też wpływać model komunikacyjny rodziny. Opracowana przez B. Bernsteina teoria dwóch kodów, zakłada, że formy komunikacji w rodzinie wyznaczają późniejsze funkcjonowanie dziecka. Wyodrębnił on dwa kody językowe: kod ograniczony i rozwinięty nabyte w procesie pierwotnej socjalizacji, czyli w rodzinie. Kod ograniczony to najprostsza forma komunikacji, w której osoby posługują się krótkimi zdaniami bądź ich równoważnikami. Porozumiewanie przebiega w sposób prosty, przy użyciu języka potocznego, nieuporządkowanego, a do wyrażania ekspresji często używa się mimiki, gestów. Kod ten w słabym stopniu pobudza psychikę. B. Bernstein przeciwstawia temu kodowi, kod rozwinięty, charakteryzujący się zindywidualizowanym podejściem do wyrażania własnych sądów i opinii, przez co nie jest przewidywalny i może być niezrozumiały dla jednostek posługujących się kodem ograniczonym. Środowisko rodzinne bazujące na kodzie ograniczonym stwarza dziecku barierę do właściwego rozwoju mowy, a co za tym idzie do swobodnego funkcjonowania w środowisku zewnętrznym. Taka jednostka może mieć trudności zarówno w konstruowaniu wypowiedzi jak również w ich recepcji.[11]

Kwestią, której nie można pominąć w rozważaniu czynników stymulujących rozwój mowy dziecka jest świadomość rodziców. Truizmem jest twierdzenie, że czytanie dzieciom ma wpływ na rozwój i usprawnianie ich mowy. Wspólne czytanie książek, granie w gry planszowe i inne, podobne formy aktywności wspomagają naukę języka. S. Grabias i M. Kurkowski podkreślają, że ważnym czynnikiem jest także stan umysłowy dziecka oraz poziom kulturalny makro- i mikrosystemu opiekuńczo-wychowawczego, w jakim dziecko wzrasta.[12] Zanim małe dziecko nauczy się mówić – najpierw uczy się rozumieć mowę, czyli tworzy tzw. słownik bierny. Tak więc, ogromne znaczenie ma poprawne posługiwanie się językiem przez rodziców, bowiem pewne wady wymowy mogę zostać utrwalone przez naśladownictwo. Nie bez znaczenia pozostaje wymowa gwarowa i środowiskowa.[13]    

Naturalnym środowiskiem dziecka, które ma zasadniczy wpływ na rozwój jego mowy jest oczywiście rodzina. Jednak nie bez znaczenia pozostaje środowisko zewnętrzne, w którym przebywa. Dziecko uczy się mówić i kształtuje język w interakcji z otoczeniem, pełniąc rolę nadawcy i odbiorcy komunikatów. Społeczny kontekst i charakter tego procesu jest związany z emocjami, modelowaniem, analizą i rozumieniem stosunków rzeczywistości.[14]

Rozpoczęcie edukacji przedszkolnej i wczesnoszkolnej jest dla niego przełomowym momentem w życiu. W dzisiejszych czasach regularne i aktywne życie społeczne najmłodszych następuje bardzo wcześnie. Powszechnym trendem w wychowaniu staje się instytucja żłobka, a potem przedszkola. M. Wasilewska i J. Szafran w przeprowadzonych badaniach na dzieciach 3-4 letnich zauważyły, że pomimo wielu argumentów przemawiających za pozostawaniem dziecka w środowisku rodzinnym, korzystniejsze ze względu na rozwój mowy (oraz rozwój społeczny i poznawczy) wydaje się rozpoczęcie „edukacji” przedszkolnej między trzecim a czwartym rokiem życia. Jak zauważają autorki badania w tym czasie zwiększa się znacznie zasób słownictwa używanego przez dziecko. Prawidłowo rozwijająca się jednostka chętniej odkrywa otaczającą ją przestrzeń i naturalnie rozszerza swoją perspektywę komunikacyjną. Dzięki instytucji przedszkola, zapewniającej kontakt z rówieśnikami i wychowawcami zwiększają się jego szanse na łatwiejsze i szybsze nabywanie umiejętności językowych. Pomimo indywidualnych różnic rozwojowych oraz nierównego poziomu jakości świadczonych usług w zakresie edukacji przedszkolnej, badania pokazały, że środowisko przedszkolne wpływa pozytywnie i stymulująco na rozwój mowy u dzieci. Należy więc pamiętać, że okres ten stanowi ważny moment i w zależności od obranej drogi może stymulować lub opóźniać rozwój mowy.[15]

W przypadku dzieci młodszych – zdaniem autorek badań – instytucja żłobka czy przedszkola w większości przypadków nie wpływa tak korzystnie na rozwój mowy dziecka. Pod koniec drugiego roku życia obok pozytywnych, pojawiają się u dziecka negatywne odczucia i emocje samoświadomościowe. Towarzyszące codziennemu życiu stany zakłopotania, zazdrości, wstydu rozwijają u dziecka te zachowania, które odnosi ono do własnej osoby. Zbyt wczesne włączenie w życie dziecka dodatkowych bodźców w postaci dużej liczby rówieśników i innych dorosłych, zbyt wielu punktów odniesienia, porównywania się z wpojonymi już standardami może spowodować u dziecka rozchwianie emocjonalne. Takie naruszenie wewnętrznej spójności i harmonii, może prowadzić do zaburzenia funkcji społecznych i poznawczych i w rezultacie być przyczyną gorszego rozwoju mowy. Z kolei patrząc z drugiej strony trudności z nauką języka mogą wystąpić także przy opóźnionym uspołecznieniu dziecka. Brak interakcji rówieśniczych i kontaktów z dorosłymi (opiekunami, wychowawcami) może zaburzać kompetencje językowe najmłodszych.[16]

Można więc mówić o stymulującej roli przedszkola i niekorzystnym wpływie żłobka. Jednak należy pamiętać, że sytuacja jaką stwarza rodzina dziecka i środowisko przedszkolne może niwelować obawy i kryzysy dziecka związane z rozpoczęciem regularnego życia społecznego. Jak twierdzi M. Spitzer „najlepsi nauczyciele powinni pracować w przedszkolach i edukacji wczesnoszkolnej, to tutaj bowiem powstają fundamenty, od których zależy, jaka budowla będzie mogła w przyszłości na nich powstać. Błędy popełnione w pierwszych latach nauki nigdy nie pozostają bez konsekwencji, ponieważ bez wiary w siebie nie można w życiu wiele osiągnąć.”[17]

Jak wspomniano powyżej rozwojowi mowy uzależnionemu od wielu czynników, należy przyjrzeć się holistycznie. Również z punktu widzenia logopedii, w szczególności roli logopedy we wspieraniu nauki tej ważnej życiowej umiejętności.

Logopeda, jak podaje słownik logopedyczny, to „specjalista zajmujący się kształtowaniem mowy, zapobieganiem zaburzeniom mowy i ich usuwaniem.” (Skorek 2005, s.94). Prowadzi szeroko pojętą profilaktyką logopedyczną. Są nią wszelkie działania ogarniające całą przestrzeń życia człowieka, które mają na celu zapobieganie występowaniu ewentualnych przyszłych zaburzeń mowy już w najwcześniejszym okresie, także na etapie życia płodowego (profilaktyka pierwszorzędowa), wczesną identyfikację zaburzeń mowy (profilaktyka drugorzędowa, inaczej wtórna) oraz działania prewencyjne i wspomagające wobec tych osób, u których problem zaburzeń komunikacyjnych już wystąpił (profilaktyka trzeciorzędowa). (Moćko, Sroka, Szlachta 2012, s.169; Węsierska 2012, s.30-43; Kornaś 2006, s.185-187). Wiele z wymienionych zadań mogą realizować, wspomagając logopedów, nauczyciele przedszkoli i szkół w ramach szeroko pojętej profilaktyki logopedycznej. Profilaktyka ta powinna być stosowana wobec wszystkich dzieci przedszkolnych a także w młodszym wieku szkolnym (Jastrzębowska 1996, s.20).

Podstawowym zadaniem logopedy w profilaktyce logopedycznej jest zapobieganie powstawaniu wad oraz wspomaganie rozwoju mowy dziecka, między innymi poprzez stymulowanie prawidłowego rozwoju odruchów niemowlęcych, wykształcenie umiejętności: prawidłowego sposobu połykania, oddychania. Ma również na celu doskonalenie mowy oraz zapobieganie dysharmoniom rozwojowym dzięki usprawnianiu pracy narządów artykulacyjnych, rozwijaniu i uwrażliwianiu percepcji słuchowej, wykonywaniu ćwiczeń ortofonicznych, fonacyjnych, rytmicznych i dykcyjnych. W profilaktyce niezwykle istotne jest stymulowanie rozwoju poznawczo – językowego oraz wzbogacanie czynnego i biernego słownictwa dzieci. Proces ten powinien być organizowany w sposób odpowiedni, świadomie i systematycznie. Stymulowanie funkcji odpowiedzialnych za rozwój mowy przynosi efekty głównie do 3 roku życia. „Najlepszy i jedyny okres wykształcenia zdolności mowy to pierwsze 3 lata. Jest to bezwzględny warunek prawidłowego rozwoju mowy” (Hellbrȕgge, von Wimpffen, za: Stecko 2002, s.14). Zatem w późniejszym okresie życia dziecka, wszystkie zmiany nie będą już kształtowaniem, ani zapobieganiem, lecz korygowaniem nieprawidłowości utrwalonych w początkowym okresie rozwoju mowy (0-3 roku życia).

Logopeda już u najmłodszych dzieci, noworodków, niemowlaków, ocenia przebieg odruchowych reakcji w obrębie jamy ustnej dziecka, reakcję na dotyk, sposób pobierania pokarmu. W zakresie kompetencji logopedy jest określenie odpowiedniej techniki karmienia. Udzielania instruktażu dotyczącego najwłaściwszej pozycji do karmienia. Dzięki wczesnej stymulacji ustno – twarzowej może uzyskać poprawę artykułowania głosek, a co za tym idzie, rozwoju umiejętności komunikacji werbalnej i niewerbalnej dziecka. Logopeda prowadząc terapię młodszych dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych, na podstawie badań sprawdza rozumienie i nadawanie mowy przez dzieci, sposób ich artykulacji, sprawność i budowę narządów mowy, płynność mówienia, słuch (głównie fonemowy), fonację, a także sposób oddychania i połykania u dzieci. Badania te powinno być połączone z wywiadem z rodzicem oraz obserwacją dziecka. Może odpowiednio wcześnie wykryć wadę wymowy lub inne nieprawidłowości związane z rozwojem mowy. Rozwija komunikację językową dzieci, usprawnia umiejętności wypowiadania się, wyrównuje opóźnienia mowy, koryguje wady wymowy u dzieci poprzez liczne ćwiczenia artykulacyjne, słuchowe, fonacyjne i oddechowe oraz stymuluje rozwój poznawczo-językowy. Wzmacnia procesy związane z: pamięcią, uwagą, autokontrolą słuchową, wzrokiem i ruchem. Kształci umiejętności czytania i pisania.

Istotnym ogniwem pracy logopedy jest współpraca z rodzicami dziecka. Do zadań specjalisty należy przeprowadzenie pełnej diagnozy dziecka, uzupełnionej o wywiad z rodzicami i jeżeli to konieczne, o badania specjalistyczne. Wczesne rozpoznanie i usuwanie wad wymowy pomaga wyrównać deficyty rozwojowe, a przez to zmniejszyć trudności w nauce szkolnej. Logopedyczne badania służą wychwyceniu i podjęciu działań korygujących trudności w mówieniu. Umiejętność rozmowy z rodzicami, wspólny dialog, współdziałanie są istotnymi elementami w terapii dziecka. Zadaniem logopedów jest  informowanie rodziców nie tylko o rozwoju dziecka ale także o znaczeniu i istocie profilaktyki logopedycznej. To właśnie oni powinni jak najwięcej wiedzieć o procesie rozwoju mowy. Logopedzi, jak również inni specjaliści (lekarze, nauczyciele, pedagodzy) powinni uświadamiać rodziców o czynnikach jakie mają pozytywny i negatywny wpływ na rozwój mowy. Udzielać porad, wskazówek, służyć radą i pomocą. To właśnie dla nich powinny być organizowane szkolenia i warsztaty z profilaktyki logopedycznej. Dla dobra dziecka rodzice powinni być świadomi tego procesu jeszcze przed jego poczęciem, w okresie prenatalnym oraz tuż po narodzinach. Dzięki takim spotkaniom rodzice mogliby świadomie pracować nad rozwojem mowy swoich dzieci. Posiadaliby wiedzę o rozwoju odruchów dziecięcych i konsekwencjach przetrwałych odruchów. Wiedzieliby w jaki sposób je karmić,  jakich i jak długo używać smoczków,  jak układać swoje dziecko do snu. Dbaliby o korekcję wad zgryzu, kontrolowanie sposobu połykania i oddychania, a także badanie słuchu fizycznego. Wiedzieliby jak stymulować rozwój mowy dziecka, jak się z nim bawić, by stymulować jego narządy mowy i w jakich formach zwracać się do dziecka. Umiejętnie wdrażaliby dziecko do nauki czytania, której przyswojenie zwiększa efektywność skutecznego uczenia się. Czytanie poprawia zaburzoną wymowę. Umożliwia szybszą naukę prawidłowej artykulacji. Zapewnia lepszy kontakt z rodzicami, poprzez prowadzenie rozmów. Umożliwia późniejszą skuteczną naukę języków obcych (Cieszyńska 2006, s.16-18). Rodzice powinni poznać też konsekwencje jakie wiążą się z zaniedbaniem dziecka w okresie najintensywniejszego rozwoju mowy. Informacje o profilaktyce logopedycznej, poza warsztatami i szkoleniami, rodzice mogliby uzyskiwać również na indywidualnych konsultacjach logopedycznych. Cenne też byłyby dla nich informacje, gdzie szukać pomocy w razie niepokojów, problemów z dzieckiem.

Logopeda prowadząc profilaktykę logopedyczną podejmuje działania stymulujące mowę dziecka, w tym działania kompensacyjne i korygujące nieprawidłowości rozwojowe. Śledzi rozwój mowy i komunikowanie się dziecka. Poprzez porównywanie wstępnej diagnozy dostosowuje i weryfikuje indywidualne programy postępowania do zmieniających się potrzeb jego rozwoju. Do obowiązków specjalisty należy prowadzenie indywidualnych form usprawniania, terapii i stymulacji rozwoju mowy uczniów. Terapia logopedyczna obejmuje zatem diagnozę i terapię zaburzeń mowy, stymulację narządów artykulacyjnych, naukę werbalizacji, a jeśli potrzeba, również wspomagające i alternatywne sposoby komunikacji. Prowadzi także naukę czytania i pisania.

Podsumowanie

Dziś koniecznością staje się współpraca rodziców z logopedami, lekarzami – neurologami, psychiatrami, psychologami klinicznymi, ortodontami, laryngologami, foniatrami, w celu uzyskania optymalnego rozwoju mowy dziecka.  Niezbędna do tego jest znajomość określonych dyscyplin i ich przedmiotów zarówno z pozycji lekarza jak i logopedy. Logopeda powinien prezentować wysoki poziom wiedzy teoretycznej i umiejętności praktycznych. Umieć wykorzystać zdobytą wiedzę w praktyce, mając na uwadze dobro dziecka. Znaczenie profilaktyki logopedycznej i wiedzę z tego zakresu powinni także posiadać lekarze (pediatrzy, laryngolodzy, foniatrzy, dentyści, ortodonci, rehabilitanci). Niebagatelne znaczenie mają też inne osoby pracujące z dziećmi, do których należą nauczyciele w przedszkolach, pracownicy poradni psychologiczno – pedagogicznych, w szkołach itd.. Rodzice często sami nie są świadomi, jak wielkie znaczenie ma wcześnie podjęta profilaktyka logopedyczna, dbałość o rozwój mowy dziecka. Logopedzi przy udziale lekarzy powinni podejmować działania informujące o jej celowości, wczesnym wspomaganiu rozwoju, zarówno na warsztatach i szkoleniach da rodziców, jak również indywidualnych konsultacjach logopedycznych.


Bibliografia

[1] B. Minne, Problemy psychospołeczne wieku przedszkolnego, w: M. Debesse (red.), Psychologia dziecka, PZWS, Warszawa 1963, s.51.
[2] B. Kaczmarek, Mózgowe mechanizmy formowania wypowiedzi słownych, Wyd. Uniwersytetu M. Curie-Skłodowskiej, Lublin 1986; s. 60.
[3] L. Kaczmarek, Nasze dziecko uczy się mowy, Wyd. Lubelskie, Lublin 1974, s.35.
[4] L. Clark, C. Ireland. Uczymy się mówić, mówimy by się uczyć. Dom Wydawniczy, Rebis, Poznań, 1998, s. 21.
[5] E. Słodownik- Rycaj, O mowie dziecka. Jak zapobiegać powstawaniu nieprawidłowości w jej rozwoju, Wyd. Akademickie „Żak”, Warszawa 2000, s. 26-29.
[6] L. Clark, C. Ireland. Uczymy się mówić, mówimy by się uczyć. Dom Wydawniczy, Rebis, Poznań, 1998, s. 21.
[7] M. Chłopkiewicz, Osobowość dzieci i młodzieży. Rozwój i patologia, WSiP, Warszawa 1987, s.57-59.
[8] E. Słodownik- Rycaj, O mowie dziecka. Jak zapobiegać powstawaniu nieprawidłowości w jej rozwoju, Wyd. Akademickie „Żak”, Warszawa 2000, s.31.
[9] H. Muszyński, Zarys teorii wychowania, PWN, Warszawa 1980, s.131-132.
[10] B. Kaczmarek opisuje eksperyment dotyczący bliźniąt jednojajowych i ich rozwoju mowy. B. Kaczmarek, Płaty czołowe a język i zachowanie człowieka, Wyd. Popularnonaukowe Linea, Lublin 1993.
[11] B. Bernstein, Socjolingwistyczne ujęcie procesu socjalizacji. Uwagi dotyczące podatności na oddziaływanie szkoły, w: G. W. Shugar, M. Smoczyńska, Badania nad rozwojem języka dziecka, PWN, Warszawa 1980, s. 84.
[12] S. Grabias, M. Kurkowski, Typologie zaburzeń słuchu, głosu i komunikacji językowej, PTL, Lublin 2000, s.70.
[13] E. Słodownik- Rycaj, O mowie dziecka. Jak zapobiegać powstawaniu nieprawidłowości w jej rozwoju, Wyd. Akademickie „Żak”, Warszawa 2000, s.33.
[14] S. Grabias, M. Kurkowski, Typologie zaburzeń słuchu, głosu i komunikacji językowej, PTL, Lublin 2000, s.81.
[15] M. Wasilewska, J. Szafran, Rozwój mowy dzieci 3–5-letnich. Podstawy psychospołeczne – analiza przypadków, „Wiadomości Psychiatryczne”, 15(3), s. 129-135.
[16] M. Wasilewska, J. Szafran, Rozwój mowy dzieci 3–5-letnich. Podstawy psychospołeczne – analiza przypadków, „Wiadomości Psychiatryczne”, 15(3), s. 129-135.
[17] M. Spitzer, Jak uczy się mózg, [w:] H. Żylińska, Neurodydaktyka. Nauczanie i uczenie się przyjazne mózgowi, Wyd. Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, Toruń 2013, s. 249.